Sojusz P..Z z Universum 36
spamus totalus
proponuje, zeby zaistnial specjalny watek o kawalach i zartach. na poczatku bedzie taki przyklad:
rusek niemiec i polak ida ulica. spotykaja diabla ktory ich zamyka w pokojach bez klamek i z gladkimi scianami. daje im po 2 tytanowe kulki i kaze im zrobic z nimi jak najlepsza sztuczke:
po 2h przychodzi do ruska. rusek nic nie wymyslil i przegral
niemiec zaczall zonglowac, tez przegral
wchodzi diabel do pokoju polaka wychodzi i stwierdza: polak wygral.
niemiec pyta: a co zrobil?
diabel mowi: no... jedna zepsul a druga zgubil
Offline
niezle. no to ja czyms takim powiem , ale to chyba znane jest xP
Przychodzi Jasio do mamy z koszem pelnym jablek.
Mama-Skad masz te jablka??
Jasio- Od sasiada
Mama- A on o tym wie??
Jasio- no pewnie , przeciez mnie gonil...
Offline
spamus totalus
znane znane
a ten?
wizyta kontrolna u lekarza po operacji sluchu:
-No, pan to ma szczescie. Ta operacja przywrocila panu sluch w 100%! Rodzina jest pewnie zachwycona, prawda?
-No... Nie mowilem im o tym. Siedze sobie tylko cichutko w kacie i slucham, co mowia. Tylko ze juz trzy razy testament zmieniac musialem...
albo
rusek, niemiec i polak ida przez las. w pewnym momencie wypada na nich diabel i mowi:
-macie przyniesc po jakiejs roslince.
no to niemiec idzie po swoja, rusek po swoja, a polak chwile mysli i zrywa koniczynke.
-zjedz ja - mowi diabel.
polak zjadl, dostal worek zlota i patrzy a tu niemiec idzie. niesie kaktusa.
-zjedz go - mowi diabel.
niemiec zaczyna jesc. jakos tak w polowie tej czynnosci diabel zorientowal sie ze cos jest nie tak.
-czemu placzesz?
-bo boli.
-a czemu sie smiejesz?
-bo rusek targa drzewo
Offline
he he xD rusek by mial przechlapane xD
A cos w tym stylu:?
Facet biegnie za ruszajacym autobusem i krzyczy:
-Prosze sie zatrzymac, bo do pracy nie zdarze!
Uprzejmi pasazerowie zatrzymuja kierowce, a gdy facet wchodzi do autobusu dziekuje:
-Dziekuje Panstwu bardzo, gdyby nie panstwa pomoc i uprzejmosc, bym do pracy nie zdarzyl. Wporzadku, a teraz bileciki do kontroli.
Dlatego pamietajcie: nie zatrzymujcie autobusu jak ktos go goni xP (chyba ze tego kogos znacie xP )
Ostatnio edytowany przez Chlopek (2007-03-30 19:00:07)
Offline
rozmawiają 2 biznesmeni
-ej jak ty to robisz ze w twojej firmie nigdy nikt sie nie spóźnia?
-mam 20 pracowników i tylko 15 miejsc na parkingu
Offline
Hmm dobre
szczyt wojskowego roztargnienia?
zalozyc helm na lewa strone ^^
diabel kaze polakowi niemcowi i ruskowi przyjechac jakims autem przez jezioro gowna
niemiec przyjechal mercem ale utonol
rusek przyjechal kamazem i tez utonol
a polak przyjechal maluchem i udalo mu sie
moral : kupsko w gownie nie utonie
ci sami maja wymyslic liczbe jakiej diabel nie umie sobie wyobrazic
Niemiec mowi - miliard - diabel pomyslal i niemiec poszedl do piekla
Rusek mowi - milion kwadrylionow - diabel sie troche napocil ale sobie wyobrazil i rusek myk do piekla
Polak mowi - w pizdu - diabel mysli i mysli ale nie moze sobie wyobrazic wiec puszcza polaka wolno
po pewnym czasie ciekawosc diabla zwyciezyla i wyszedl na ziemie aby sie przekonac ile to jest "w pizdu"
podchodzi do pijaka kolo monopolowego i sie pyta
- czleku ile to jest "w pizdu"
pijak odpowiada - diable widzisz to drzewo-
-no widze-
- to tak jak stad i jeszcze w chuj
ci sami maja zrobic sklep ze wszystkim czego diabel zapragnie a on da im kase
po roku przychodzi do ruska i prosi o kilo zgnilych ziemniakow - rusek mial
prosi o buty bez podeszwy - rusek mial
diabel sie wnerwil i poprosil o kilo ni chuja - rusek zaklopotany odpowiedzial ze nie ma tego i poszedl do piekla
nio diabel poszedl do niemca i prosi o bezalkocholowa wodke - niemiec poszperal ale znalazl
prosi o zdechlego szczura - niemiec mial
diabel w koncu poprosil o kilo ni chuja - niemiec nie znalazl i poszedl do piekla
w koncu diabel przychodzi do polaka i prosi o rower bez opon - polak znalazl
prosi o dziurawy dzbanek - polak mial
prosi o kilo ni chuja - na to polak odpowiada chodz diabel do piwnicy bo mi sie w sklepie nie zmiescilo
schodza do piwnicy a tam ciemno jak u murzyna ^^
polak sie pyta diabla "czy widzisz cos??"
diabel na to " ni chuja"
"to bierz kilo i spierdalaj" ^^
Offline
spamus totalus
z tym przedostatnim kawalem to bylo inaczej: polak moi w słomka a pijak (albo chlop[bez obrazy], sa rozne wersje) mowi w pizdu.
polak, niemiec, anglik i francuz sa gonieni przez diabla. w pewnym momencie napotykaja urwisko.staja nad nim a diabel mowi do nich:
-skaczcie.
-nie skoczymy.
diabel mowi do anglika:
-skocz.
-nie skocze.
-dzentelmen skoczylby.
anglik skoczyl. diabel do francuza:
-skocz.
-nie skocze.
-dzentelmen skoczylby.
-nie skocze.
-ale taka teraz moda.
francuz skoczyl. diabel do niemca:
-skocz.
-nie skocze.
-dzentelmen skoczylby.
-nie skocze.
-ale taka teraz moda.
-nie skocze.
- to rozkaz!
niemiec skoczyl. diabel do polaka:
-skocz.
-nie skocze.
-dzentelmen skoczylby.
-nie skocze.
-ale taka teraz moda.
-nie skocze.
- to rozkaz!
-nie skocze.
- aaa ty polak jestes to ty nie skoczysz.
-JA nie skocze?!
polak skoczyl.
Offline
watek sie rozkreca xD czekam az sie inni dolacza bedzie dopiero BK xD
moze cos takiego ? :
Dwaj kumple spotykaja sie w barze. Jeden do drugiego:
-Stary!! skad masz takie limo pod okiem??
- NO jak wczoraj odmawialismy modlitwe przy kolacji i wymawialismy slowa " Bron nas ode zlego" przypadkiem spojrzalem na tesciowa...
Jak jest sekretarka po chinsku?
nagasuka
Szczyt znecania sie nad zwierzetami?
Przestraszyc strusia na betonie ;d
MAz do zony:
-Dlaczego zawsze zabierasz moje zdjecie do pracy?
Zona:
-poniewaz keidy mam jakis problem, niewazne jak powazny, patrze na twoje zdjecie i problem znika.
Maz:
-to wspaniale, ze nawet moje zdjecie jest dle Ciebie wsparciem!!
Zona:
- Jasne, patrze i zadaje sobie pytanie : Co moze byc wiekszym problemem??
Offline
U Kowalskich są goście, a Jaś wychodzi ze swojego pokoju i krzyczy:
-Mamo! Chce mi się siusiu.
Mama podchodzi do niego i mówi:
-Jak chce ci się siusiu, to idź do ubikacji i sam się wysikaj, a następnym razem, jak będziesz mówił, że chce ci się siusiu, to mów, że chce ci się gwizdać.
W nocy Jasio budzi dziadka i mówi:
-Dziadku, chce mi się gwizdać.
-Ale jest noc.
-Ale dziadku, mi się chce gwizdać!
-Jasiu, ale jest noc, wszystkich obudzisz!
-Ale dziadku, ja nie wytrzymam, ja muszę gwizdać.
-To zagwizdaj mi po cichtku do ucha...
Pani w klasie mówi do dzieci:
-Zadam wam teraz zagadkę, kto odpowie na nią prawidłowo, będzie miał jutro wolny dzień. Zagadka brzmi następująco: Kto powiedział: "Jeżeli chcecie, aby Ameryka zrobiła coś dla was, musicie zrobić coś dla Ameryki"?
-John F. Kennedy - odpowiedział jeden z chłopców.
-Bardzo dobrze - pochwaliła nauczycielka – możesz jutro nie przyjść do szkoły.
-Ale proszę pani ja jestem Żydem i moi rodzice na pewno nie pochwaliliby tego pomysłu.
-W takim razie dam szanse innemu dziecku i zadam jeszcze jedną zagadkę - odpowiedziała pani. - Kto powiedział: "I had a dream..."?
-To był Martin Luter King - odpowiedział drugi chłopiec
-Brawo! Masz jutro wolny dzień.
-Ale proszę pani, ja również jestem Żydem i moi rodzice także nie pochwalą tego pomysłu.
Jasiu siedzący w ostatniej ławce nie mógł już dłużej wytrzymać i krzyknął:
-Pieprzeni Żydzi!
-Kto to powiedział? - zawołała pani.
-Adolf Hitler! Do zobaczenia pojutrze! - odkrzyknął Jasiu.
Offline
spamus totalus
jak sie nazywa najslynniejszy wietnamski producent samochodow?
Samgo Pchamgo.
jak sie nazywa najlepszy chinski zawodnik sumo?
Jajamiomate.
Jak sie nazywa najlepszy japonski skoczek narciarski?
Hopsiup Spadam.
jak sie nazywa gabinet szefa po japonsku?
yamachama.
jak sie nazywa najslynniejszy koreanski producent rowerow?
Samarama.
Offline
jak sie po czesku nazywa łóżko
czworonożne jebadełko
dwóch chlopaków sie obrzuca kamieniami
nagle jeden z nich krzyczy do drugiego
- to jest propozycja nie do odrzucenia- i rzucił granat
Filatelista poszedł na wojne i dostał serie
żołnież chciał sie rozerwać i wszedł na mine
szedł facet przez ogród i nalał w pory
szedł facet przez budowe i go zamurowało
szedł facet koło koparki i dał sie nabrac
Offline
A sluchajcie tego:
W aptece:
- Pse pana, cy to pan spsedaje tlan?
- Tak dziecko, a o co chodzi?
- Pocekaj skulwysynu as dolosne, to ci taki wpieldol splawie ze popamiętas!
Przychodzi Puchatek do sklepu mięsnego i pyta się:
- Czy jest wieprzowina?
Na to sprzedawca:
- Jest.
Puchatek wyjmuje karabin maszynowy, zaczyna strzelać i krzyczy:
- To za Prosiaczka!!!
Co to jest nic?
- Pół litra na dwóch!
Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem:
- Dziesięć litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali się?
- Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.
Offline
Pod murem siedzi żebrak i gównem chleb smaruje.
Podchodzi Niemiec, żebrak mówi:
- Oj, bieda, bieda...
- Oj, bieda, bieda - powtórzył Niemiec i dał mu sto marek.
Podchodzi Rusek.
- Oj, bieda, bieda...
- Oj, bieda, bieda - powiedział Rusek i cisnął mu dwieście rubli.
Podchodzi Polak.
- Oj, bieda, bieda...
- Jak bieda, to czemu tak grubo smarujesz?
Offline
spamus totalus
szedl facet po lodzie i sie zalamal.
siedza pod drzewem puchatek i tygrysek. zajadaja kotleciki, popijaja szampanem. w pewnym momencie puchatek mowi:
-wiesz co tygrysku, ja to wcale nie lubie tego prosiaczka.
-to go nie jedz.
Ostatnio edytowany przez cereal killer (2007-04-03 16:00:49)
Offline
spamus totalus
to nie jest joke, ale genialne. kto nie przeczyta, ten frajer!
Poranek wczesny
Jadę pospiesznym
Wprost do Warszawy
Załatwiać sprawy
Pociąg o czasie
Ja w drugiej klasie
Wagon się kiwa
Piję trzy piwa
Łódź Niciarniana
W pęcherzu zmiana
Pęcherz nie sługa
A podróż długa
Ruszam z tej racji
Do ubikacji
Kto zna koleje
Wie, jak się leje
To, co trzęsie się
W Los Angelesie
Formę osiąga
W polskich pociągach
Wyciągam łapę
Podnoszę klapę
Biada mi biada
Klapa opada
Rzednie mi mina
Trza klapę trzymać
Łokieć, kolano
Trzymam skubaną
Celuję w szparkę
Puszczam Niagarkę
Tryska kaskada
Klapa opada
Fatum złowieszcze
Wszak wciąż szczę jeszcze
Organizm płynną
Spełnia powinność
Najgorsze to, że
Przestać nie może
Toczę z nim boje
Jak Priam o Troję
Chcę się powstrzymać
Ratunku ni ma
Pociąg się giba
A piwo spływa
Lecę na ścianę
Z mokrym organem
Lecąc na drugą
Zraszam ją strugą
Wagonem szarpie
Leję do skarpet
Tańcząc Czardasza
Nogawki zraszam
O, straszna męko
Kozak, flamenco
Tańczę, cholera
Wzorem Astair'a
Miota mną, ciska
Ja organ ściskam
Wagon się chwieje
Na lustro leję
Skład się zatacza
Ja sufit zmaczam
Wszędzie Łabędzie
Jezioro będzie
Odtańczam z płaczem
La Kukaraczę
Zwrotnica, podskok
Spryskuję okno
Nierówne złącza
Buty nasączam
Pociąg hamuje
Drzwi obsikuję
I pasażera
Co drzwi otwiera
Plus dawka spora
Na konduktora
Resztka mi kapie
Na skrót PKP
Wreszcie pomału
Brnę do przedziału
Pasażerowie
Patrzą spod powiek
Pytania skąpe
Gdzie pan wziął kąpiel?
"Warszawa, Boże!
Nareszcie dworzec!
Chwilo szczęsliwa
Na peron spływam
Walizkę trzymam
Odzież wyżymam
Ach, urlop błogi
Od fizjologii
Ulga bezbrzeżna
Pociag odjeżdża
Rusza maszyna
Hen w dal
Po szczy...
Po szynach.
Offline